Powiedzcie mi, drodzy Grafomani, kiedy to ostatni raz wyruszaliśmy na
Targowisko Grafomanów? Zdecydowanie zbyt dawno temu i ktoś może pomyśleć, że
odchodzimy od omawiania technik sprzedania naszych bananów klientowi. Trzeba to
nadrobić! Nie możemy pozwolić naszym owocom zgnić! To byłoby w końcu okropne. (Chyba
że ktoś ma niedobre banany, wtedy niech gniją z błogosławieństwem gdzieś w
rynsztoku.)

Dzisiaj postaramy się rozwinąć sobie temat świata przedstawionego i jego kreacji. Znów zapytamy kogoś o
zdanie, może zniszczymy komuś dzieciństwo i nauczymy nowych rzeczy. Nie
przewiduję przypominania skomplikowanych spraw związanych z gramatyką, więc
niektórzy mogą odetchnąć z ulgą (a może jednak nie?).